13:18: Ubóstwo i hańba spada na tego, kto się wyłamuje z karności; lecz kto zważa na karcenie, ten jest czczony.
- bywają nadmierni ostrzegacze - zapewne nie o to chodzi
- nie można się w życiu ustrzec się wszystkiego - czasem konieczne jest doświadczenie czegoś na własnej skórze, jak Adam i Ewa
- niektóre angielskie przekłady mówią o dyscplinie - czyżby była tu też nuta dbania o swoją własną karność?
- leksykon mówi, że w tym słowie chodzi głównie o nauczanie dzieci przez rodziców oraz ludzi przez Boga
- na ile pierwsza część wersetu sprawdza się w dzisiejszym życiu? Zapewne ludzie z "marginesu społecznego" często tego doświadczają, a wśród ludzi z klasy średniej i wyższej może rzadziej? Każdy miewa w życiu pojedyncze przypadki.
- Bankructwo na skutek nierozsądnego użycia kart kredytowych (pomimo ostrzeżeń) może być przykładem ubóstwa i hańby
druga część wersetu:
- słowo "czczony" jest różnie oddane w różnych przekładach; ciekawe, czy chodzi o szacunek od ludzi, czy nagrodę od Boga?
- człowiek mądry, wyważony jest bardziej poważany - a mądrość bierze się ze słuchania nauki
- przykłady z Biblii - o synu marnotrawnym, który przeszedł przez hańbę i ubóstwo, ale wyciągnął wnioski z karcenia przez doświadczenie
- dwie części wersetu ogólnie są przeciwstawieniem człowieka mądrego i głupiego; jako księga dydaktyczna Przypowieści Salomona przedstawiają raczej świat czarno-biały, bez odcieni szarości
13:19: Spełnione życzenie jest miłe dla duszy, lecz unikanie złego jest ohydą dla głupców.
- czy te dwie części wersetu rzeczywiście się łączą?
- jeśli założymy, że werset porównuje mędrca i głupca, to mędrzec stara się unikać złego i spełnienie tego życzenia jest dla niego miłe; przeciwieństwie do tego unikanie złego dla głupca jest bzdurne
- druga część wersetu jest dość mocna - to nie głupiec - łamaga, tylko głupiec, który wie, że zło istnieje i że można go unikać, ale on uznaje unikanie zła za coś, czego należy się wstydzić
13:20: Kto obcuje z mędrcami, mądrzeje, lecz kto się brata z głupcami, temu źle się wiedzie.
- gdzie znaleźć mędrca, z którym by można obcować?
- z braku mędrca... może przynajmniej trzeba się starać przebywać wśród ludzi, którzy również chcą zmądrzeć :)
- proces musi się zacząć od nas - jeśli głupiec będzie przebywał towarzystwie mędrca, ale tej mądrości nie będzie poważał, nic mu to nie pomoże.
- po części można zdobywać mądrość korzystając ze źródeł pisanych czy słuchanych
- dzisiaj łatwiej spotkać się z wpływem głupoty, niż mądrości...
- w czasach Salomona może łatwiej było być mędrcem - bo ogólna ilość wiedzy oraz osób wykształconych była mniejsza?
- dzisiaj może trzeba podzielić mądrość na dziedziny, do każdej dziedziny szukać osobnego mędrca
- starsze osoby często mają w sobie mądrość wynikającą z doświadczenia, znają wartość różnych rzeczy - od nich można się uczyć oceniania, dokonywania wyboru.
Praktyczna lekcja:
- łatwiej jest przebywać w towarzystwie głupców, bo jest ich statystycznie więcej :) trudniej jest znaleźć towarzystwo mędrców
- głupcy często idą na łatwiznę - po tym można poznać, że się jest w ich towarzystwie
13:21: Grzeszników ściga nieszczęście, lecz nagrodą sprawiedliwych jest szczęście.
- rzadko jest tak, że w momencie popełniania grzechu od razu spada kara
- chodzi o bardziej długoterminową karę i nagrodę, nie natychmiastową opłatę
13:22: Dobry człowiek przekazuje dziedzictwo wnukom, lecz majątek grzesznika jest zachowany dla sprawiedliwego.
- dlaczego nie synom?
- wnuki - może chodzi o długowieczność? Długie życie było wtedy błogosławieństem
- druga część - jak w przypowieściach o ludziach, którzy nie umieli wykorzystać talentów i je stracili
- inne przeciwstawienie - dobry człowiek w nagrodę będzie miał możliwość zadysponowania swoim majątkiem i zostanie on rodzinie, a grzesznikowi ten majątek zostanie w jakiś sposób odebrany
Jak to się może dziać w praktyce?
- odebranie skradzionego majątku, oddanie go pokrzywdzonym?
- przykład z Biblii - majątek Hamana przekazany Mordochajowi
- trudno nam znaleźć przypadki z dzisiejszego życia - nie ma oficjalnego, państwowego prawa, które mówiłoby "jesteś grzesznikiem, więc zabieramy ci majątek i damy komuś sprawiedliwemu".
13:23: Nowo zaorane pole ubogich daje żywności obficie, lecz i ta może zginąć wskutek bezprawia.
- można to zrozumieć zupełnie literalnie - że uprawa pola daje żywność, ale bezprawie może te plony zrabować
- mniej literalnie - jeśli coś sobie wypracujemy, to i tak może nam to być jakoś odebrane
- ubogi może dobrze uprawić pole, ale jeśli pójdzie drogą bezprawia, to straci te plony (bezprawie może być zewnętrzne i wewnętrzne)
- może każdy z nas jest ubogi, jeśli chodzi o mądrość, ale nawet my możemy coś mądrego na naszym życiowym poletku możemy zrobić; możemy się jednak natknąć na kogoś, kto nam to zagrabi.
- a może znów mamy porównanie bohatera pozytywnego (ubogiego, ale dobrego i pracowitego) z bezbożnym, który przez nierozwagę albo niedbałość traci plony
13:24: Kto żałuje swojej rózgi, nienawidzi swojego syna, lecz kto go kocha, karci go zawczasu.
- stwierdzenie politycznie niepoprawne w dzisiejszych czasach :)
- jeżeli ci zależy na dziecku, włożysz wysiłek w ich wychowanie
13:25: Sprawiedliwy je do syta, lecz brzuch bezbożnych czuje niedostatek.
- czy tu rzeczywiście chodzi o ilość jedzenia? Może bezbożny nigdy nie jest nasycony tym, co ma
- albo bezbożni popadli w ubóstwo i hańbę i nie mają na to, żeby mieć do syta
- czyli mamy dwie myśli - w jednej chodzi o obiektywną ilość posiadanego jedzenia/dobra, a w drugiej - o percepcję tego, co się posiada. Sądząc po powyższych wersetach, chodzi raczej o to, że bezbożnemu się źle wiedzie.