1/5/2012: Przypowieści 11:7-15

11:7: Gdy umiera człowiek bezbożny, to kończy się wszelka nadzieja; a oczekiwanie niegodziwych nie spełnia się.
- ludzie nie wierzący w Boga nie mają żadnej nadziei sięgającej poza śmierć
- 10:28 - podobny werset o bezbożnych i końcu nadziei
- różnice w tłumaczeniach - niegodziwi, stroskani (x. Wujek), mocarze, przewrotni
- oczekiwanie stroskanych - to, o co troszczą się ludzie, ziemskie sprawy, doczesne dobra
- Psalm 1 - podobni ludzie, jak w tym wersecie i ich marny koniec
- bezbożni mają zwykle nadzieję, że jakoś skorzystają na swoim niesprawiedliwym działaniu
- kim jest bezbożny? Czy prowadzi w miarę prawe życie, ale bez związku z religią? Czy może świadomie/celowo czyni nieprawość? I jak się wobec tych dwóch grup ma nadzieja na życie po śmierci?
- Psalm 84:11 - wolę stać na progu domu Bożego, niż mieszkać w namiotach bezbożnych.

11:8: Sprawiedliwy zostaje wyratowany z niedoli, a na jego miejsce przychodzi bezbożny.
- sprawiedliwemu dzieje się lepiej, a za to niedola spada na bezbożnego.

11:9: Niecny ustami niszczy swojego bliźniego, lecz przez roztropność zostają wybawieni sprawiedliwi.
- nie do końca przeciwieństwo - może dwie strony tej samej historii, w której niecny atakuje sprawiedliwego, a ten dzięki swojej roztropności potrafi wybrnąć
- BT - niecny CHCE zniszczyć; może jest to dokładniejsze tłumaczenie, bardziej sensowne, niż założenie, że niecny niszczy (tzn. udaje się mu zniszczyć) sprawiedliwego
- Przyp 18:21 - śmierć i życie są w mocy języka


11:10: Gdy sprawiedliwym dobrze się powodzi, miasto się raduje; a gdy giną nieprawi, panuje wesele.
- trochę dziwny werset - o zbiorowej radości; dziś chyba się tak nie dzieje
- dzisiejszy przykład zbiorowej radości - kiedy sportowiec reprezentant kraju albo miasta wygrywa zawody
- być może w czasach bibijnych taka radość miała miejsce podczas wojen
- werset zakłada, że miasto składa się ze sprawiedliwych - bo tylko tacy będą się cieszyć szczerze z powodzenia innego sprawiedliwego i upadku niesprawiedliwego
- jeśli my jesteśmy członkami miasta - np. zboru - to powinniśmy się cieszyć z powodzenia bliźnich i to będzie wskaźnikiem, że nasz charakter ma się dobrze

11:11: Dzięki błogosławieństwu prawych podnosi się miasto, lecz usta bezbożnych burzą je.
- jak Sodoma i Gomora

11:12: Człowiek nierozumny gardzi swoim bliźnim, lecz mąż roztropny milczy.
- z wcześniejszych wersetów wiemy, że nierozumni są również gadatliwy; inaczej ten werset nie byłby właściwie przeciwstawieniem
- głupi, jeśli nie rozumie, gotów jest wzgardzić bliźnim; roztropny w takiej samej sytuacji milczy, słucha i stara się zrozumieć

11:13: Kto chodzi jak oszczerca, zdradza tajemnice; lecz człowiek godny zaufania dochowuje tajemnicy.
- w przyjacielskich układach rozumie się bez umawiania, czego nie należy powtarzać, a co można podać do wiadomości publicznej
- pierwsza część wersetu mówi o nieuczciwości w przyjaźni

11:14: Gdy nie ma umiejętnego kierownictwa, naród upada; lecz gdzie jest wielu doradców, tam jest bezpieczeństwo.
- w czasach Dawida najważniejszym doradcą był Achitofel. Za czasów Salomona doradców było zbyt wielu i posłuchanie niekorzystnego doradcy spowodowało rozerwanie państwa.
- inny przykład - 70 sędziów za czasów Mojżesza
- naród musi być kierowany przez zgraną grupę mądrych ludzi

11:15: Kto ręczy za obcego, bardzo sobie szkodzi; lecz bezpieczny jest ten, kto unika poręki :)
- pytanie, czy jakiekolwiek poręczanie jest niebezpieczne, czy tylko w przypadku obcych?
- nawet jeśli nasz przyjaciel ma najlepsze intencje spłacenia długu, a sytuacja życiowa mu to uniemożliwi, i tak będziemy w pułapce
- poręczenie chyba jest bardziej za kogoś, niż za coś
- przy poręczeniu trzeba wiedzieć dokładnie, o jaką kwotę chodzi - jeśli spłacenie nie byłoby dla nas kłopotem, to nie ma sprawy
- rozdział 6 - podobne zalecenia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz